Kibice RTS Widzew Łódź, Kibice Górnika Zabrze (pt. „Jesteśmy Górnik Zabrze”) Piosenka wśród kiboli RTS Widzew Łódź zadebiutowała podczas meczu 19. kolejki II ligi: RTS Widzew Łódź — KS Rozwój Kopalni Wujek w Katowicach, na Trybunie D „Pod zegarem”, Stadionu RTS Widzew Łódź im. Ludwika Sobolewskiego, przy al. marsz.
Sonneries de sie liegt in meinen armen - Personnalisez votre Android, Apple iPhone, Samsung, HTC, LG et tous les autres téléphones mobiles, appareils, tablettes avec l'application PHONEKY pour iOS et Android
"Television Theater" Tu sie urodzilem (TV Episode 1997) Goofs on IMDb: Mistakes, Errors in geography, Spoilers and more
Urodzilem sie w xx wieku , dzieląc rok mojego urodzenia przez 100,otrzymalibyscie reszte 65.Numer miesiaca w którym sie urodzilem , jest podzielny przez 10.Urodzilem sie w drugiej polowie miesiaca,a dzieląc numer dnia moich urodzin przez 9 , otrzymujemy resztę 5.Podaj datę moich urodzin. Proszę o pomoc, i pisemne rozwiązanie.
. Rozmowa z Taduszem Brzezińskim o pracy w samorządzie, o współpracy z mieszkańcami i o tym, jak żyje się w RadawnicyJesienią odbyły się przedterminowe wybory sołtysa Radawnicy. Mieszkańcy zdecydowali, że stery po Marcinie Wiącku przejmie Pan. Jak po blisko półrocznym urzędowaniu ocenia Pan tę decyzję? Sytuacja była taka, że poprzedni sołtys zrezygnował w trakcie kadencji. To wynikło nagle. Nie byłem jedynym kandydatem, mieszkańcy wybrali jednak mnie. Choć na dłuższą metę uważam, że w tak dużej miejscowości tych osób zaangażowanych powinno być więcej. Ja sprawuję już wiele innych funkcji: jestem radnym, udzielam się w innych organizacjach społecznych, a także mam własne gospodarstwo. To absorbuje. Wolałabym, żeby sołtysem była inna osoba. Uważam, że im więcej ludzi zaangażowanych bezpośrednio na rzecz społeczeństwa, tym lepiej. Czy jako sołtys wciela Pan swój plan rozwoju dla Radawnicy? W związku z tym, że jestem radnym i z poprzednim sołtysem moje relacje były dobre, to nie muszę tworzyć swoich wizji. To jest bardziej kontynuacja tego, co już zaczęliśmy z poprzednią radą. Poza tym nadal jesteśmy w kontakcie, spotykamy się na zebraniach czy też prywatnie, jak jest ku temu potrzeba. Nasze relacje się nie zmieniły. Największe bolączki Radawnicy to… Na pewno nikogo to nie zdziwi, ale jest to problem infrastruktury drogowo-chodnikowej. Tym bardziej że gminne drogi to głównie drogi nieutwardzone. Co roku trzeba coś z nimi robić. Jedną z ulic, która jest już zaprojektowana do remontu, jest Kościelna. Jako radny wnosiłem o realizację już w tym roku. Radni zdecydowali jednak inaczej, jak się okazuje są pilniejsze sprawy w naszej gminie. Chcielibyśmy zadbać również o nasze obiekty historyczne. A czy też nie jest tak, że Radwanica w ostatnich latach dość sporo uszczknęła dla siebie z gminnego budżetu, dlatego teraz musi poczekać na kolejne inwestycje? Czy dużo? Raczej bym tak nie powiedział. Dużą inwestycją była na pewno sala sportowa, to prawda. De facto to jest jednak obiekt nie tylko dla Radawnicy. Poza tym jeśli już o tym mówimy, uważam, że ta sala i tak powstała z wielkim opóźnieniem. Tutaj przecież zwozi się dzieci z połowy gminy. Brak tego obiektu to była nasza bolączka i to była konieczność, aby w końcu powstała. A jeśli chodzi dalej o Radawnicę, to nie wydaje mi się, aby gmina wiele zrobiła. Cały czas coś się dzieje, ale żeby było tak, że w Radawnicy więcej niż gdzieś indziej, to na pewno nie. Czy to, że łączy Pan stanowiska sołtysa i radnego ułatwia Panu pracę na rzecz Radawnicy? Raczej nie. Ja zawsze byłem zżyty, otwarty dla ludzi. Nawet jeśli zaistniały jakieś sprzeczki, to nigdy nikogo nie przekreślałem. Tę funkcję sołtysa przyjąłem, ale w następnych wyborach chciałabym, aby ktoś inny ją pełnił. W moim przypadku to nic nie zmienia. Ewentualnie przybywa obowiązków. Nie będę ukrywać, że czuję obciążenie. Trudno to wszystko połączyć. Bycie figurantem natomiast mija się z celem. Wspominał Pan o braku chętnych do pracy na rzecz społeczeństwa. Jak to wygląda w Radawnicy? Czy tutaj mieszkańcom się chce? Jest różnie. Nie wiem, jak jest w innych gminach, ale na zebraniu dotyczącym podziału funduszu sołeckiego było zaledwie 30 osób. Na tak dużą miejscowość myślę, że jest to mało. Muszę jednak przyznać, że jeśli dzieje się coś ważnego, co wymaga zaangażowania, to po uprzednim przedzwonieniu i przedstawieniu dokładnie sprawy ludzie przychodzą. Tak więc jeśli trzeba załatwić coś poważnego to jest mobilizacja. To dopiero połowa wywiadu. W dalszej części zadałam takie pytania: A zdarzają się małe konflikty? Im więcej ludzi tym więcej zdań i różnych wizji? Pan póki co trwa na stanowisku. Rozumiem, że współpraca z radą sołecką, a także nowym proboszczem układa się dobrze? Skoro mowa o rozwoju, co nowy rok budżetowy przyniesione Radawnicy? Subskrybuj i czytaj wszystkie artykuły bez ograniczeń[[pay]] A zdarzają się małe konflikty? Im więcej ludzi tym więcej zdań i różnych wizji? Oczywiście nie wszyscy mówią jednym głosem. Pod warunkiem, że jest to konstruktywna krytyka, a nie złośliwa, to dobrze. Są to wskazówki, które budują. Tak jest wszędzie. Udzielam się w kilku organizacjach i moim celem jest łączyć ludzi. Wszystko się sprowadza do jedności do dobrych relacji do wspólnoty. Co z tego, że sołtys chce, jeśli rada ma inne zdanie, a społeczeństwo jest na to obojętne? Możemy tyle ile będą chcieli mieszkańcy. A tutaj jest ta obojętność? Po części tak. Mieszkam tutaj od urodzenia i widzę, że pod wpływem czasu wiele się zmienia. Niekiedy są sytuacje, że gdzieś tam jakieś rzeczy się zaostrzą, uwypuklą, złośliwości doprowadzą do tego, że będzie zgrzyt. Z czasem to jednak przemija. Niektórzy nie wytrzymują wtedy i rezygnują. Zgadza się. Tak było z Marcinem. Mówiłem mu, aby jeszcze dwa lata został, dotrwał do końca kadencji. Potem przecież nie musi już startować. Pan póki co trwa na stanowisku. Rozumiem, że współpraca z radą sołecką, a także nowym proboszczem układa się dobrze? Z poprzedniej rady odeszła jedna osoba. Taka była jej decyzja. Każdy wnosi coś od siebie, ogólnie oceniam, że nasza współpraca jest dobra. Nowy proboszcz na pewno natomiast wniesie wiele dobrego dla parafii. Mieliśmy z nim już jedno spotkanie, na którym zaproponował, aby z automatu sołtysi wchodzili w skład rady parafialnej. Myślę, że to dobry pomysł. Nowy proboszcz wie, czego chce i przede wszystkim jest otwarty na ludzi, chce być z nimi i dla nich pracować. Bez względu na funkcję, czy jest ona związana z religią, czy też nie. Myślę, że jeśli jest się dobrym dla ludzi, to można doczekać się z drugiej strony tego samego. Czy Radawnica to dobre miejsce na ziemi? Ja się tutaj urodziłem i tutaj umrę. Dla mnie z pewnością jest to dobre miejsce. Jeśli znalazłyby się osoby, które chciałby tutaj zamieszkać, zainwestować, nie miałbym nic przeciwko temu. To z pewnością przyczyni się do naszego rozwoju. Skoro mowa o rozwoju, co nowy rok budżetowy przyniesione Radawnicy? Tak naprawdę niewiele. Ta główna inwestycja ze strony gminny - remont Kościelnej - została odłożona. Chciałbym jednak, aby udało się dokończyć chodnik do boiska, chociaż małymi krokami. Dziś mówi się wiele o bezpieczeństwie, nie da się tego zrobić, nie oddzielając pieszych od jezdni. Rozmawiała Klaudia Siekańska[[/pay]] Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Tu się urodziłem, tutaj umrę. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".
- Hrabia Almaviva to świetna rola. Mam nadzieję śpiewać ją do końca mojej kariery, gdyż nie ma w tej roli ograniczeń wiekowych. To połączenie Don Giovanniego z Eugeniuszem Onieginem, czyli to, co mi odpowiada - mówi MARIUSZ KWIECIEŃ, światowej sławy baryton. Mateusz Borkowski: Występuje pan na najważniejszych scenach świata - w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu czy Houston, a mimo to zawsze znajduje pan czas, by wystąpić w Krakowie. Mariusz Kwiecień: Założyłem sobie, że będę śpiewał w Krakowie, dlatego że krakowska publiczność nie może przyjechać do nowojorskiej Metropolitan Opera, do Paryża, Londynu czy Wiednia. Jestem krakusem, tu się urodziłem, po części też tu studiowałem. Wracając kiedyś do domu, pomyślałem sobie, że dobrze by było mieć możliwość zaśpiewać tu dla rodziny, znajomych i publiczności. I tak wyszło już lata temu, kiedy dyrektorem Opery Krakowskiej był Ryszard Karczykowski, z którym przyjaźnię się do dziś. Na krakowskich deskach zadebiutowałem w "Łucji z Lammermooru". Teraz z dyrektorem Nowakiem snujemy zawsze plany, abym w czerwcu, w czasie kiedy kończy się wiele sezonów w teatrach europejskich i amerykańskich, mógł przyjechać i wystąpić w jakimś wznowieniu bądź
Joined Feb 13, 2005 ·4,976 Posts Wujek Dobra Rada said: Mitomanie, nowa moda to zrzucanie swoich porażek na sprzęt. nie siedzę w tym tyle co ty i nic takiego nie zaobserowałem, do michaua czy paola się nie umywam; pokaż swoje arcydzieła, to się zaczne uczyć i może coś z tego będzie zenit jest dobry do robienia w pełnym słońcu, ze statywem i najlepiej do 10 m przy odbitce 20 x 30 cm na macie; a do czegoś z dalszej perspektywy dobre jest to: konika minotla dimage z 10 3,2 z 8x zoomem optycznym, no i koniecznie cyfra Wujek Dobra Rada said: A Centralu nie mieli przypadkiem odnawiać? odnowili ...od wewnątrz, nie galeria mokotów ale jak na pss'a to jest miód blue_warsaw said: Heh, po jakosci zdjec mozna by powiedziec ze to lata 70. zeszlego wieku już kiedyś zapuściłem lata 70', a historia lubi się powtarzać: patrz brak cyfrówki i ręczne skanowanie Wujek Dobra Rada said: Więc miast mówić, idź podziwiaj swój Śląsk, Katowice czy inne Czechowice-Dziedzice, skoro na podstawie żałosnej jakości zdjęć fotografa a komplementy się sypią aż strach! tego mi brakowało Joined Oct 25, 2002 ·3,849 Posts Wujek Dobra Rada said: Więc miast mówić, idź podziwiaj swój Śląsk, Katowice czy inne Czechowice-Dziedzice, skoro na podstawie żałosnej jakości zdjęć fotografa Z Łaski Bożej wydalasz z siebie podobne odkrycia. A kysz, boś ignorant. Szefie, ja to miasto znam jak wlasna kieszen. Tu sie urodzilem i wychowalem. Szkoda, ze zartu nie dostrzegles, a riposta zupelnie nietrafna. Joined Feb 1, 2005 ·218 Posts MAR_tm said: pokaż swoje arcydzieła, to się zaczne uczyć i może coś z tego będzie Nie zajmuję się fotografią, ode mnie możesz nauczyć się co najwyżej obrażania innych. Nawet teraz. Ale gdybyś napisał: "Tak, jestem obmierzłym amatorem i nie umiem robić zdjęć" zamiast "aprat był niedobry", byłbyś autentyczny. A tak? Nie jesteś ani autentyczny, ani symaptyczny, ani w ogóle Wogóle w Google. MAR_tm said: a komplementy się sypią aż strach! tego mi brakowało A co to jest, saloon piękności czy forum dyskusyjne? SIę ciesz, żeś dostał TYLKO takie oceny... Joined Feb 13, 2005 ·4,976 Posts a wiesz, w saloooonie piękności jeszcze nie byłem "SIę ciesz, żeś dostał TYLKO takie oceny..." sugerujesz żebym dodał jakiegoś polla ? edit żebym ja chociaż miał uprawnienia moderatora... Joined Feb 1, 2005 ·218 Posts jay_jay said: Szefie, ja to miasto znam jak wlasna kieszen. Tu sie urodzilem i wychowalem. W te kłamstewka niestety nikt Ci nie uwierzy. jay_jay said: Szkoda, ze zartu nie dostrzegles, a riposta zupelnie Moje riposty są zawsze trafne nawet, gdy wydają się prolom nietrafne. Joined Sep 12, 2004 ·7,622 Posts specjalniego wraznia to miasto nie robi... btw przyznam ze lepiej mi sie czyta forum odkad WDR jest na ignore list Joined Feb 1, 2005 ·218 Posts sky's_the_limit said: przyznam ze lepiej mi sie czyta forum odkad WDR jest na ignore list Ale nie martw się! Tobie, kafarkowi i każdemu, kto przyzna się że mnie ignoruje, będę wysyłał na PW wszystkie wypowiedzi Was dotyczące a w przypadku braku reakcji - wszystkie wypowiedzi moje i WroFanatyka. Ale będzie zabawa. Joined Feb 13, 2005 ·4,976 Posts Wujek Dobra Rada said: Ale nie martw się! Tobie, kafarkowi i każdemu, kto przyzna się że mnie ignoruje, będę wysyłał na PW wszystkie wypowiedzi Was dotyczące a w przypadku braku reakcji - wszystkie wypowiedzi moje i WroFanatyka. Ale będzie zabawa. Walker, Texas Ranger Sung by Chuck Norris In the eyes of a ranger, The unsuspecting stranger, Had better know the truth of wrong from right, 'Cause the eyes of a ranger are upon you, Any wrong you do, he's gonna see, When you're in Texas, look behind you, 'Cause that's where the rangers gonna be. Joined Jul 18, 2004 ·1,369 Posts ponoc bialystok zbliza sie do 300tys. mieszkancow. ale gdzie oni mieszkaja? bo na zdjeciach widze jedynie srednie miasteczko Joined Sep 9, 2003 ·6,978 Posts Zdjęcia bardzo ładne i dobre. Nie wiem czemu inni się ich czepiają. Co do Białegostoku to taki on po prostu jest. senne miasteczko, które zawsze było miastem małym (nawet w latach swojej świetności w XIX wieku), które uległo zniszczeniu w czasie II wojny światowej (Białystok był miastem żydowsko-polskim), a od 15 lat jest miastem w któym nie dzieje się zbytnio duzo... Joined Oct 25, 2002 ·3,849 Posts Wujek Dobra Rada said: W te kłamstewka niestety nikt Ci nie uwierzy. Moje riposty są zawsze trafne nawet, gdy wydają się prolom nietrafne. Ales ty przezabawny. Zaraz pekne ze smiechu. Ha ha ha ha. Joined Mar 5, 2005 ·2,219 Posts WDR jekieś kompleksy masz chyba idź zrób lepsze zdiecia geniuszu. ujawnia sie w tobie chyba jakaś galicyjska ciemnota Joined Feb 13, 2005 ·4,976 Posts Joined Feb 21, 2004 ·8,887 Posts Bardzo fajne panoramki, a Wujkiem się nie przejmój, to stary prowokator, najlepiej krytykować, niech lepiej sam pokaże jaki z niego fotograf :hahaha: Joined Mar 14, 2004 ·4,027 Posts Wujek to stary wyga A panoramki świetne widać że tak krytykowany Białystok pod względem nowej architektury z góry wygląda bardzo ciekawie. \/ Ile metrów ma ta wieża \/ Joined Nov 15, 2003 ·917 Posts Wyglada mi to na niezly balagan architektoniczny. Duzo blokow w centrum tam macie. A swoja droga pokazalbys wiecej fotek tej cerkwi, chyba jest ona najwieksza w Polsce. Joined Sep 9, 2003 ·6,978 Posts Zdjęcia są fajne. Co do Białęgostoku to straszliwy bałagan urbanistyczny jest bardzo widoczny na tych zdjeciach i jest on rzeczywistością. Na nowszych osiedlach zgodnie z modą PRlowską nie ma pierzei budynków, a one samo stoją daleko od ulic to sprawia mało miejskie wrażenie. Nowe budynki są dosyć watpliwej jakości. Wszędzie dostawiano bloki przerywając tradycyjne ciągi ulic. Joined Feb 13, 2005 ·4,976 Posts Joined Mar 5, 2005 ·2,219 Posts jak by mi ktoś pokazał to 2 zdiecie to bym pomyślał że jakaś to jakies miasto na Ukrainie czy w Rosji... Ogólnie to miasto nie robi dobrego wrażenia , taka mała Warszawa Joined Oct 2, 2003 ·1,561 Posts heh widze, ze kolega MAR tm mieszka na tym samym osiedlu, na przedostatnim zdjeciu widac prawie moje bloczysko, wlasnie bylem na dachu chcialem zrobic fotke w przeciwnym kierunku ale widok zaslaniaja wiezowce przy Łagodnej
Pierwszy raz wziąłem harmonijkę do ręki w szkole podstawowej. Głupia sprawa, mieliśmy ubikację, której okna wychodziły na podwórko. Jak prawie w całym Bytomiu i to ze wszystkich stron było zabudowane przez inne ...Pierwszy raz wziąłem harmonijkę do ręki w szkole podstawowej. Głupia sprawa, mieliśmy ubikację, której okna wychodziły na podwórko. Jak prawie w całym Bytomiu i to ze wszystkich stron było zabudowane przez inne kamienice. Ot, taki plac. Siedziałem na parapecie tego okna i dmuchnąłem w harmonijkę. Dźwięk, który usłyszałem, jego echa odbite od ścian, pogłos... po prostu mnie poraziły. To wrażenie nie opuszcza mnie do dziś - wyznaje Andrzej Kucelman, muzyk z Chorzowa, jednak dzieciństwo i młodość spędził w Bytomiu. Grać nauczył się sam - ze Pierwszymi utworami, które opracowałem, były "Szumi dokoła las" i "My ze spalonych wsi". Było to raczej rzępolenie niż gra. Proste melodie grane w taki sposób, że pożal się Boże. Ale ludziom się podobało. W szkole zawodowej grywałem na akademiach, to z kolei podobało się nauczycielom. I tak jakoś leciało - zawodem pana Andrzeja jest tokarz - frezer. Zaraz po zawodówce poszedł do wojska. Uciekał ze służby aż trzy Co parę miesięcy przenoszono mnie, miało to zapobiegać samowolce. Ale wojskowy dryg nie był dla mnie. I tak więcej czasu grałem, niż ćwiczyłem musztrę. Przez to miałem areszt i dosługę - wojsku znalazł pracę w swoim zawodzie. Pracował w nim przez 13 lat. Ale jednocześnie muzyka nie dawała mu Wieczorami grywałem w knajpkach. Moim ulubionym miejscem był bytomski klub Exlibris. To była prawdziwa baza. Można śmiało powiedzieć, że jam session do rana to był weekendowy standard. Czasem za muzykowanie płacili, a innym razem postawili piwo. I tak to szło, od soboty do soboty - połowie lat 90. rzucił pracę. Od tego czasu żyje z muzyki. Grał i nagrywał między innymi z Ryczącymi Dwudziestkami, Januszem Żywcem i Józefem Skrzekiem. Koncertował prawie w całej Polsce. Jednak jego głównym źródłem dochodu jest muzykowanie na To po prostu uczciwy układ, ja gram, a jak komuś się podoba, to mi zapłaci. Ważne jest, żeby znaleźć miejsce, w którym instrument dobrze brzmi. Takich miejsc szuka się na jednej ulicy nawet kilka dni. Świetne są wszelkiego rodzaju przejścia podziemne, ale tam zazwyczaj chodzi mało ludzi. No, chyba że jest to dworzec PKP w Katowicach...Jedynym problemem jest to, że instrumenty są nietrwałe. Najwyżej wytrzymują trzy Dopóki gram standardy, to harmonijka stroi długo. Ale kiedy tylko trochę mnie poniesie i zaczynam improwizować, to wyciągam z niej takie brzmienia, że najzwyczajniej w świecie się rozstraja. a im tańsza harmonijka, tym szybciej "pada". a ja gram na najtańszych...Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
tu sie urodzilem tu sie wychowalem